Prof. Geremek dał głos:
"Jestem zadowolony z aktywności dyplomatycznej nowego premiera. Za rządów PiS nasze kontakty zagraniczne zalatywały parafiańszczyzną, a teraz wreszcie obserwujemy oczekiwane otwarcie. Jednak kolejność odwiedzanych stolic jest niezrozumiała. Pierwsze nie powinny być Wilno, Bruksela i Watykan, tylko Berlin, Paryż i Bruksela. To by pokazało nasze priorytety w polityce zagranicznej, a tak przypomina to przypadkowe ruchy szachowego konika."
Pana profesora grzecznie informujemy, że Polska nie jest już dziw... tfu- brzydką panną na wydaniu i poradzi sobie bez tego typu porad.
Pan profesor mógłby również samodzielnie spróbować roli, w jakiej chciałby widzieć Polskę. Nadaje się.
Full version