Janusz Korwin-Mikke uzyskał 417 000 głosów plasując się na czwartej pozycji
JKM nie korzystał z potężnych pieniędzy jakimi dysponowali pozostali kandydaci włącznie z Pawlakiem i Olechowskim.
JKM konsekwentnie w mediach był traktowany jak nieistniejący (czas w serwisach: BK 24min17sek JK13min2sek JKM 1min32sek za nim tylko Ziętek i Morawiecki)
JKM jeśli już był w TVP to albo żywcem kłamano albo umiejętnie manipulowano.
JKM nie ma struktur, które umożliwiłyby skuteczną agitację.
JKM ma również problem bo konsekwetnie odrzuca machiavellizm ("Nie będę udawał małpy"), niemal zawsze mówi co myśli.
Czy ja mam o to pretensje? Ależ skąd, po prostu stwierdzam fakty- taka jest polityka i inaczej się nie da. Konserwatywny-liberalizm ma problemy o charakterze głównie zewnętrznym i trochę wewnętrznym. Część z nich z własnej woli, a część niezależnych od własnej postawy.
Istnieje jednak w Polsce grupa 417 000 osób gotowych poprzeć tę ideologię. Zarówno sytuacja społeczno-ekonomiczna jak i rozwój Internetu będzie nam sprzyjał. Teraz trzeba tylko zakasać rękawy, ostro pracować i czekać.
Poniżej zestawienie wyników z poprzedniej notki. Co do roku 2007 to UPR dostał wtedy trochę ponad 60 000 (patrz info dotyczące wykresów)
Nie zgadzam się z tezą, że JKM "odzyskał" wyborców.
Polska na początku lat 90. to temat na osobną notkę. Gro z tych osób, które poparły JKM w Polsce AD 2010 to nowa grupa w nowej sytuacji społeczno-politycznej, która to sytuacja również zasługuje na osobną analizę. W latach 90. była świadomość możliwości wyboru różnych dróg, dużo nowych twarzy, masa powstających mediów papierowych. Teraz mamy ukształtowany rynek medialny z powoli dobijającym się do głosu Internetem, zakonserwowaną scenę polityczną (co przyklepuje układ biznesowo-medialny), a w sferze panującego systemu- rosnącą świadomość jego niewydolności.
Te 417 000 to świadectwo zapotrzebowania na poglądy konserwatywno-liberalne. Sytuacja gospodarcza będzie nam sprzyjać, rozwój Internetu również (ale to w perspektywie nie najbliższych wyborów, a raczej 10-20 lat). Jest o co walczyć, jest o co się starać.
WYBORY PREZYDENCKIE
info dotyczące wykresów